... dziś ma pierwsze braki w uzębieniu ;-)
Przy okazji tego doniosłego wydarzenia popisałam się wybitną inteligencją... w pierwszym odruchu kompletnie nie skojarzyłam, że córcia rozpoczęła proces wymiany mleczaków na zęby stałe i z głową pełną wizji paradontozy i innych chorób przyzębia, dzwonię do kuzynki - stomatolożki
Ja (cała spanikowana): Aaaaaa! Emilce rusza się ZĄB, co ja mam robić? co ja mam robić?!
A(wyraźnie ucieszona): poczekać aż wypadnie?
Ja: eee?
Tak, jestem blondynką, gdyby ktoś miał jeszcze jakiekolwiek wątpliwości.