Ech...ja to muszę brać czynny udział w zajęciach królewskich. Nieustannie paraduję po domu obwieszona "klejnotami" i w za małej koronie wciśniętej na czaszkę ;-)
MOTTO PRZEWODNIE „Tylko matka może oglądać z takim samym przejęciem proces wchłaniania, trawienia i pierwszą kupkę swojego dziecka, co jego świadectwo maturalne, dyplom uniwersytecki, czy też pismo powiadamiające o przyznaniu mu nagrody Nobla.” - Halina Auderska
Ja uszylam mojej stokroci suknie "ksiezniczkowa" i jak sobie chce byc ksiezniczka to sobie jest:-) a jaka przy tym szczesliwa:-)
OdpowiedzUsuńEch...ja to muszę brać czynny udział w zajęciach królewskich. Nieustannie paraduję po domu obwieszona "klejnotami" i w za małej koronie wciśniętej na czaszkę ;-)
UsuńPewnie z jakiejś bajki księżniczka :D
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Raczej z wyobraźni artystki ;-)
UsuńPoczekaj, aż zrobi Ci awanture o nazwyanie jej księżniczką, bo ona przecież jest bobrem! ;)
OdpowiedzUsuńTo ja już bym chyba wolała tego bobra ;-)
Usuń