... jak jeden dzieeeeeeń ;-) Z tejże zaszczytnej okazji kupiliśmy Emilce pierwszy profesjonalny rower ( żadne tam trójkołowe badziewie, na którym obciach się na osiedlu pokazać) Delikwentka wysoce ukontentowana z nabytku.
Pani matka będzie od teraz szalenie wysportowaną niewiastą. Już ze 3 razy pobiłam swój rekord na 100m, a to dopiero pierwszy dzień...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to wszystkiego dobrego dla SOLENIZANTKI! Samych słonecznych dni!!
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com