piątek, 18 stycznia 2013

Dokąd zmierza ten świat?


Codziennie przeglądając stronę startową przeglądarki internetowej trafiam na artykuł o bestialskim zamordowaniu jakiegoś dziecka, a to przecież zaledwie ułamek promila tego typu tragedii, mających miejsce każdego dnia, na całym świecie. I nie mam tu na myśli mordów dokonywanych przez jakichś psychopatów, ale przez RODZICÓW. Osoby najbliższe na świecie, ale też osoby, których zasranym obowiązkiem jest CHRONIĆ życie, które powołali na ten świat! I nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy czytam, że kobieta skatował swojego 7letniego syna, bo nie potrafił nauczyć się na pamięć wersetów Koranu albo że rodzice 10 letniego chłopca za karę, że zmoczył łóżko przez 5 dni nie dawali mu wody. Jakim trzeba być potworem pozbawionym choćby grama ludzkich odruchów żeby się czegoś takiego dopuścić?
Oddałabym za Emilkę życie, bez chwili wahania, bez zastanowienia, bez namysłu i zawsze wydawało mi się, że dla każdej matki, to oczywistość. Codziennie z tym samym zdumieniem odkrywam, jak wiele radości daje mi sama jej obecność i nawet gdybym nie wiem, jak bardzo starała się znaleźć jedną jedyną rzecz, która uszczęśliwiałaby mnie tak samo jak ona, nie potrafię.
Nigdy nie brakowało mi empatii, ale dopiero kiedy zostałam matką odkryłam zupełnie nowy, nieznany mi wymiar troski. Bo przecież nie chodzi tylko o to żeby miała co jeść i gdzie spać. Prasuję jej wszystkie ubranka, łącznie z rajstopkami, po to żeby były miękkie, codziennie rano biegam zagrzać samochód zanim ją zniosę, tysiąc razy w nocy sprawdzam, czy się nie odkryła i ciągle nie mogę zrozumieć, o co chodzi ludziom, pytającym: chce ci się to robić? Tak, chce mi się. Dla niej chciałoby mi się przenosić góry.

Może jestem tym wkurzającym typem kobiet, które nigdy nie narzekają i czerpią z macierzyństwa pełnymi garściami, ale patrząc na moją małą, śliczną córeczkę wiem, że nic lepszego nie mogło mnie w życiu spotkać. I myślę, że każde dziecko zasługuje na to żeby być dla swoich rodziców prywatnym cudem świata.

8 komentarzy:

  1. Nie wiem dokąd zmierza ten świat ale w żadną dobrą stronę... to wszystko co słychać w mediach przeraża. A może tak było zawsze, tylko media nie były tak rozpowszechnione, miały jakieś ograniczenia i nie można było przeczytac o wszystkim?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy tego słucham mam wrażenie jakbym sama żyła w innym świecie, nie mieści się to w mojej - być może ograniczonej - głowie a kiedy próbuję to sobie jakkolwiek wyobrażać to boli mnie każda najmniejsza cząstka, że jakiekolwiek dziecko na tym świecie może być tak traktowane i może tak cierpieć. I nic, nawet zmęczenie, czy przepracowanie matki tego nie tłumaczy.

    A jeśli chodzi o to co napisałaś na końcu to nie widzę związku pomiędzy byciem kobietą czerpiącą z macierzyństwa pełnymi garściami, traktującą swoje dziecko jako największy cud a potrzebą ponarzekania czy nawet swoistym zmęczeniem niekiedy. Jedne chcą o tym pisać i to z siebie wyrzucić, inne nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A może kiedyś cierpieliśmy na brak informacji? Świat był tak samo popaprany, ale żyliśmy w błogiej nieświadomości? A może Ziemia się przed nami broni - w końcu nie jesteśmy nawet przecinkiem w jej historii! Uważamy, że jesteśmy pępkiem świata, a tak na prawdę nasza historia jest zaledwie mgnieniem oka, błyskiem meteoru na nieboskłonie, cyknięciem wskazówki... tak naprawdę niczym!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam podobne odczucia jak czytam wiadomości. Jedyne co możemy zrobić to mieć uszy i oczy otwarte, aby wokół nas móc reagować gdy zajdzie potrzeba np. u sąsiadów.

    OdpowiedzUsuń
  5. To nie rodzice tylko POTWORY!!! A czytałaś kilka dni temu na onet.pl o 22- letniej dziewczynie, która urodziła dziecko na wiadrze z fekaliami? To dziecko utopiło się w tym wiadrze!!! I to jest matka?????
    I taki ktoś dostaje szansę by mieć dziecko i je zabija. A inna kobieta leczy się 10 lat na bezpłodność. Gdzie tu jest sprawiedliwość???

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest straszne! Jak można zrobić coś takiego? Za takie coś to kara śmierci albo dożywotnia praca w kamieniołomach z kulą u nogi, bo dożywocie w więzieniu to dla nich za mała kara.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tego nie zrozumiem :( przecież można - jeśli naprawdę się nie chce lub nie może z jakichś powodów zapewnić dziecku rodziny, to przecież sa ośrodki adopcyjne, okna życia. Małe dziecko ma szansę na znalezienie rodziny :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę tak samo - oddałabym życie za każde z moich dzieci.Nigdy nie zrozumiem takiego okrucieństwa,żeby skrzywdzić własne dziecko:(

    OdpowiedzUsuń