niedziela, 2 września 2012

Pędzę do ciebie wcale nie światłowodem

Do wczoraj Emilka do tematu samodzielnego poruszania się na dwóch nogach podchodziła mniej więcej tak: Zwariowałaś? Przecież to się można zmęczyć! Owszem robiła dwa, trzy kroczki, po czym reflektowała się, że nie jest to jej ulubiona forma poruszania, padała na kolanka i dalszą część trasy pokonywała w ten sposób, froterując przy okazji podłogi, trawniki, kostkę brukową na chodniku, czy posadzkę w sklepie, bo rodzaj nawierzchni nie robił jej najmniejszej różnicy. Ewentualnie poruszała się wzdłuż sprzętów wszelakich, uparcie pilnując żeby przypadkiem się nie puścić. Jakoś zupełnie nie czułam presji, że roczny maluch POWINIEN już chodzić, mimo że sto raz na dzień słyszałam pytanie "a chodzi już sama?" A każdy napotkany znajomy koniecznie musiał podzielić się informacją, kiedy zaczęły chodzić wszystkie znane mu dzieci. Z niezmąconym spokojem odpowiadałam - my, mamy czas.
I oto wczoraj nasza córeńka stojąc sobie przy meblach i kombinując jakby tu otworzyć szufladę z dokumentami i wywalić jej zawartość, tak żebyśmy nie zauważyli, nagle odwróciła się przemaszerowała przez cały pokój na tych dwóch małych, chwiejnych nóżkach, po czym dumna z siebie bez najmniejszych krępacji przyjmowała peany pochwalne na swój temat i wysłuchiwała zapewnień, że jest najwspanialsza na świecie. To się chyba nazywa wrodzony brak skromności, ale i tak jest najwspanialsza na świecie :-)

6 komentarzy:

  1. Świetnie!
    Ja właśnie sama niepotrzebnie się nakręcam,że cała moja trójka chodziła wcześniej, a Grześ ma rok (od dwóch dni) i nic!za to na czworakach zaiwania wszędzie;)
    Poczekam;)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ola chodizla gdy skonczyla 13 misiecy, wczesnie zaczela raczkowac i po prostu tak bylo jej wygodnie, zasuwac na kolanach :)
    nie ma znaczenia, kiedy brzdac zacznie chodzic sam, na chyba ze ma juz 2 lata :)
    kazde dziecko ma swoje tempo i kazde rozwija sie w swoim rytmie, nie mniej jednak GRATULACJE dla Emilci :)
    Moja Inka chodzi od miesiąca, pot cieknie mi po tyłku po 8 godzinach z nią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pora myśleć o zamontowaniu dziecku jakiegoś GPS-a ;)
    Ja zawsze się śmieje jak widze takie szkraby idące przed siebie kręcąc pampersem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. gratulacje u nas jeszcze konspiracja i choćby Przemek trzymał się tylko ściany to i tak trzyma, ale nie mam ciśnienia tak jak i Ty przyjdzie pora i przemaszeruje tak jak i Emilka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie mnie irytuje to porównywanie dzieci do siebie. My mamy o kilka dni młodszą od Mai koleżankę, która od jakiegoś czasu raczkuje, ale mnie jakoś to nie nakręca. Majka odkąd usiadła z oporem podchodzi do raczkowania. Myślę, że sama wybierze odpowiednią porę dla siebie, a może w ogóle zrezygnuje z tej formy przemieszczania się =) Ps. I ja biję brawo Emilce i gratulacje dla dumnych rodziców oczywiście =)))

    OdpowiedzUsuń