niedziela, 9 grudnia 2012

Polska język trudna język

Oglądamy sobie książkę jednocześnie bawiąc się w pokazywanie. Jest to zajęcie, które Emilce nigdy się nie nudzi i za każdym razem pokazuje wszystkie znane jej zwierzątka z takim samym zapałem i zaangażowaniem. Co jakiś czas dokładam jej nowe zwierzątko, typu motylek, krecik, ślimak. I tak po wskazaniu wszystkich kotków, piesków, krówek,świnek, kurek, koni pytam: 
- a gdzie są gołąbki? 
Na co Emilka otwiera szeroko buzię i stuka paluszkiem w jedynki. 
- to są ząbki, nie gołąbki
Ale córeńka najwyraźniej wie lepiej.

5 komentarzy:

  1. Polska język trudna rzeczywiście...
    ja dzisiaj grałam z Zu w zgadywanki i zapytałam co to za ptaszek stuka w drzewo, odpowiedź: "dziędziel"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pięknie ;-)
      Ale tak nawiasem, gdyby nie fakt że to mój język ojczysty, to nie chciałabym się uczyć polskiego za żadne skarby świata.

      Usuń
  2. oj tam kochana czepiasz się :P ząbki a gołąbki to przecież tak podobnie brzmi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja mam pytanko... czemu nie mam dostępu do Waszego drugiego bloga - galerii? :( nie zasłużyłam sobie? :(((

      Usuń
    2. No jak to nie masz?? To aż niemożliwe jest.
      Wysłać na adres podany u ciebie?

      Usuń