sobota, 14 lipca 2012

Przygotowania

Do pierwszych urodzinek naszej córeńki. Choć osobiście nie wierzę, że ten robaczek jest z nami już rok, ale skoro wszyscy mi wmawiają, to nie będę przecież dziko protestowała ;-)

Lokal zarezerwowany, menu ustalone, goście wprawdzie już czują się zaproszeni, ale przecież matka nie byłaby sobą gdyby nie wymyśliła czegoś głupiego, także w trosce o wysoki poziom przedsięwzięcia postanowiłam zrobić własnoręcznie zaproszenia. Tak, wiem, przy albumach zarzekałam się, że never ever, ale przecież tylko krowa nie zmienia poglądów, także od wczoraj siedzę intensywnie nad koncepcją. Całe szczęście, że tych zaproszeń potrzeba tylko 10szt, a nie jakieś hurtowe ilości, ale i tak czuję, że czeka mnie kilka zarwanych nocek, bo przecież nie wyobrażam sobie rozłożyć się z papierami w ciągu dnia. Emilka z pewnością zaraz przerobiłaby je na origami. I to bardzo oryginalne origami.

Wczoraj przy okazji zakupowych szaleństw (no co ja poradzę, że cały dzień lało, a przecież trzeba było dziecko z domu zabrać, bo dostawało ten tego, a matka razem z nim) kupiłam Emilci urodzinową kreację. No dobra, dwie kreacje, bo jestem nienormalna i wchodząc do sklepu z dziecięcymi ciuszkami moje szare komórki ulegają hibernacji. Najpierw kupiłam białą bezę (na swoje usprawiedliwienie mam tylko, że naprawdę jest piękna, a pierwsze urodzinki ma się tylko raz w życiu, tak?!) A potem niestety weszłam do Wójcika... i wyszłam z sukienką, której ceny nie zdradzę nawet na ciężkich torturach. Tu na usprawiedliwienie nie mam już naprawdę nic, bo za tę cenę to raczej logiczne, że sukienka musi być piękna, ale po głowie błąkała mi się myśl, że przecież jak będzie upał, to mi się córeńka w tej bezie upraży i musi mieć coś cieniutkiego i przewiewnego na zmianę. I jakby co, tej wersji będziemy się trzymać ;-)

A ponieważ, jak już człowiek oszaleje, to ciężko mu się opanować, na koniec kupiłam jeszcze kieckę dla siebie i tym sposobem powinnam mieć zakaz zbliżania się do sklepów do końca miesiąca, a najlepiej dwóch miesięcy. Chociaż w porównaniu z tym ile wydałam na Emilkę, ta moja kiecka kosztowała jakieś marne grosze < niewinny trzepot rzęs >

28 komentarzy:

  1. ubieraj ją w te bezy póki sie nie buntuje, hi hi
    moja miała bezę do chrztu
    a ja mam schiza na bezę ślubną, więc jak Zu pójdzie w moje ślady to ta beza była jej ostatnia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no później paradować w bezie, to już trochę obciach, zwłaszcza jeśli spomiędzy tej bezy wystają rożne takie mankamenty ;-)
      No nic mam nadzieję, że Emilka nie wyrzeknie się mnie na starość ze tę bezę na roczek ;-)

      Usuń
  2. Ulala! Aleście zaszalały :P
    Pewnie Emilka słodziutko wygląda w obu kreacjach! I tak jak Ola piszę - póki się nie buntuje to ją ubieraj w te śliczności ;)
    Pozdrawiam.
    Anula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozkręcam się w tym szaleństwie, bo przecież jeszcze trzeba butki do kreacji, bolerka, czy sweterek jakiś, coś na głowę ;-)
      Mam nadzieję, że nie będzie się buntowała. Ja zawsze lubiłam sukienki i tak mi zostało do dziś ;-)

      Usuń
  3. O właśnie!Gratuluję zakupów! Troszkę zazdroszczę..Grzesia w bezę nie ubiorę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ty już dwie córcie wychowałaś, to się chyba w bezy je nastroiłaś trochę ;-) A dla chłopaczków teraz też takie cudne kreacje, że sama sobie chyba synka skombinuję ;-)

      Usuń
  4. To ja się doczekać już nie mogę prezentacji Waszych kreacji ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tylko pogoda nie wygłupiała się tak jak teraz, bo ja w tej mojej kiecce na ramiączkach będę ostro dzwoniła zębami. Zwłaszcza, że zupełnie nie mam niczego pasującego do niej na górę ;-)

      Usuń
  5. Już się nie mogę doczekać relacji urodzinowej z roczku i was oczywiście w rolach głównych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostały niecałe 3 tygodnie Wierzyć mi sie nie chce ;-)

      Usuń
  6. moja córeczka tez Emilka i w podobnym wieku :)
    miesiąc młodsza. te Emilki to fajne dziewczynki.
    ja także mam szalej an punkcie dziecięcych ubranek... z torbami, bym nas puściła, gdyby nie chwilowe opamiętanie.
    uwielbiam tiule dla dziewczynek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie w naszych progach Emilkową imienniczkę i jej mamę :-)
      Całe szczęście, że jakieś tam szczotkowe ilości zdrowego rozsądku mi się po głowie kołaczą, bo inaczej już dawno głowa rodziny wystawiła by mnie za drzwi. Ale naprawdę ciężko jest wejść do sklepu i wybrać tylko jedną rzecz, kiedy co najmniej kilka woła "weź mnie do domu" ;-)

      Usuń
  7. Wrzuć zdjęcia kiecek, bom ciekawa :D
    Fajny dzionek miałyście jednym słowem.
    A no i oczywiście zaproszenia pokaż, nie wstydź się :P
    Pozdrowienia dziewczynki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaproszenia dopiero się tworzą, chociaż presja czasu ciąży mi już poważnie na barkach. A kiecki oczywiście będą, w swoim czasie ;-)

      Usuń
  8. Pamiętam jak moja koleżanka przygotowywała się do roczku synka (dwa miesiące młodszy od Twojej Emilki) to choć zabrakło jej czasu na ręcznie robione kartki, ze względu na egzaminy i praktyki, to wybór miejsca i atrakcje dla zaproszonych dzieci znajomych i rodziny dostarczyły jej wielu atrakcji;p Aż trudno uwierzyć, że dzieci tak szybko rosną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyliłam się Antos urodził się dwa miesiące przed Twoją Emilką;)

      Usuń
    2. U nas atrakcji nie trzeba za bardzo wymyślać, bo w najbliższej rodzinie oprócz Emilki mamy jeszcze tylko jedną czterolatkę, także mogę się skupiać na głupotach ;-)

      Usuń
  9. No właśnie czegoś mi w tej historyjce brakowało ... aż pojawił się ostatni akapit :-) Taak, marne grosze - chyba jeśli porównamy z sukienką Emilki na zasadzie ceny za jedno 10 cm długości, a nie całość ;-) Wojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojtku, gdzie ty się podziewasz? Już się zaczęłam o ciebie martwić. Euro już dawno się skończyło ;-)
      Jeżeli liczyć stosunek ceny do ilości materiału, to Emilkowe sukienki powinny być ze szczerego złota ;-)

      Usuń
    2. To ja myślałem, że tak w 5 sztuk, małą wliczając, przed EURO na cały czerwiec gdzieś zwialiście. Co prawda nie wiem gdzie - Chorwaci, Włosi, Grecy też grali. Hiszpanie. A trudno takiego maluszka po Afryce Płn. ciągać. No, moglibyście do Austrii, o azyl w niskich górach poprosić. Wojtek

      Usuń
  10. Oj coś czuję, że Twój Księciunio będzie miał ciężko z dwoma kobietkami wychodzącymi na zakupy :) Ale oczywiście ROCZEK jest tylko jeden ;) Popieram!!!! Druga Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie to `my mamy ciężko z nim. Ostatnio byliśmy kupić dla niego buty. 4 godziny w sklepach i wróciliśmy z pustymi rękami, bo przecież każdym coś dolegało ;-)

      Usuń
  11. Szalona kobieta;-)
    Chwal się tymi zaproszeniami, tymi kreacjami, ale już! Chcę zobaczyć, chcę bardzo! Proooooszę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, moja droga. Na razie nie mam się czym chwalić, bo zaproszenia jeszcze nie raczyły się wyprodukować, ale jak tylko się ogarnę, na pewno je pokażę ;-)
      A kiecki czekają na inaugurację ;-)

      Usuń
  12. Zaszalalas! Ale co tam, w koncu Emilka konczy roczek tylko raz! Ja tez lubie stroic Bi w sukieneczki (a maz sie krzywi), bo zawsze pamietam, ze jak sama podroslam to stanowczo odmowilam ubierania sukienek i spodniczek, chodzilam ciagle w spodniach. Wiec obawiam sie, ze Bi tez moze tak miec, wiec chce sie chociaz teraz tym nacieszyc. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż się krzywi? No co z nim? Będzie miał syna, to go sobie będzie w portki ubierał,a dziewczynka ma chodzić w spódniczkach ;-) Ciągle mam nadzieję, że Emilka chociaż w tym temacie będzie do mnie podobna i sympatia do sukienek i spódnic zostanie jej na stałe ;-)

      Usuń
    2. Tez mu to powtarzam. A on za kazdym razem jak ja wystroje powtarza: "co ta mama z Ciebie zrobila? Wygladasz jak DZIEWCZYNKA!!!". :) Caly czas go pocieszam, ze jak sie maly urodzi to bedzie chodzil caly czas w spodenkach i t-shircie, bo moda chlopieca niestety do tego sie ogranicza. :)

      Usuń
  13. Już nie mogę doczekać się ukazania efektu zarówno bezy jak i zaproszeń =)

    OdpowiedzUsuń