poniedziałek, 27 grudnia 2010

Baloniku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki

Rankiem, ubierając się do pracy, ze zdziwieniem odkryłam, że mój brzuch przestał być płaski jak deska. Długie lata był obiektem zazdrości u osobniczek płci pięknej, zwłaszcza tych, które nagminnie borykały się z wystającymi tu i ówdzie centymetrami, aż tu patrzę, a on jest okraglutki! O rany!
Wiem, wiem, za parę miesięcy cała będę ledwo toczącą się kulką, ale czy to nie odrobinę za wcześnie? Ósmy tydzień ledwo zaczęłam, a tu mi już brzucho postanowiło odstawać? W takim tempie, to za 3 miesiące będę wyglądała jak zawodnik sumo, a za pół roku zamkną mnie w zoo z hipopotami ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz