wtorek, 21 lutego 2012

Potrafię

Każdy dzień przynosi coś nowego, a my pomału przestajemy nadążać. Dlatego dziś ku pamięci i dla potomności krótki wykaz umiejętności wszelakich córeńki:
- turla się we wszystkich możliwych kierunkach i płaszczyznach, dzięki czemu wczoraj podczas zmieniania jej pieluchy dostałam zawału. Obróciłam się by sięgnąć po chusteczki, a w tym czasie akrobatka doturlała się do brzegu łóżka, gdzie zawisła w malowniczej pozie  głową w dół.
- łapie za stópki i próbuje wpakować je sobie do buzi
- przekłada zabawki z rączki do rączki i obraca nimi
- leżąc na brzuchu podpełza do rzeczy znajdujących się w niewielkiej odległości
- rozpoznaje w lustrze swoją twarz
- łapie różne rzeczy i podciąga się do siadu (ostatnio usiadła wykorzystując do tego celu trzymanie się mojego kucyka!)
- sama włącza pozytywkę
- wybucha głośnym śmiechem kiedy ktoś kicha, kaszle, czy wydmuchuje nos
- wyciąga rączki, kiedy chce żeby ktoś ją wziął
- podczas karmienia zaciska buzię i odwraca głowę kiedy ma dosyć
- łapie łyżkę i próbuje sama trafić nią do buzi
- rozdziera na kawałki papier (a dokładniej dokumenty taty z pracy - tak to jest jak się siedzi z dzieckiem przy biurku i nie patrzy co robi ;-)
- kojarzy powtarzające się fakty (typu zakładanie śliniaka=jedzenie, zakładanie chusty=noszenie)
- macha rączkami i otwiera buzię widząc miseczkę z jedzeniem albo cycuś
- naciąga główkę i wygląda przez szczebelki próbując dojrzeć siedzącego obok łóżeczka kota

... i pewnie jeszcze wiele innych, które chwilowo wypadły mi z głowy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz