czwartek, 2 lutego 2012

Szósteczka

Dziś nasza wspaniała córeńka skończyła pół roku, a to znaczy że od 6 miesięcy w moim życiu nie ma miejsca na inne uczucia niż szczęście. Wystarczy, że jest i moje życie już jest piękniejsze. Samą swoją obecnością sprawiła, że codziennie chce mi się być lepszym człowiekiem. Do tej pory dla nikogo innego na świecie nie chciało mi się AŻ tak starać. Dla niej jestem gotowa zmienić w sobie absolutnie wszystko, przewrócić cały świat do góry nogami i samym spojrzeniem zmieść z powierzchni ziemi każdego, kto chciałby choć krzywo na nią spojrzeć.
Nie wiem, córeczko, czy kiedykolwiek będę potrafiła pokazać ci jak bardzo cię kocham. Mogę jedynie mieć nadzieję, że wtulając się w moje ramiona każdego dnia będziesz to zwyczajnie czuła.
 
A wczoraj Emilka po raz pierwszy, po powrocie taty z pracy wyciągnęła do niego rączki, wyraźnie chcąc żeby ją zabrał, mimo że była w tym czasie na rękach u mnie. Szanowny tatuś do wieczora chodził dumny jak paw :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz