wtorek, 5 kwietnia 2011

"Kobieta" jego życia..."

Osobisty Książę z bajki ma jeden poważny mankament – wybiórczą głuchotę, która dopada go zawsze kiedy wymawiam słowo „zrób”. Poprosiłam go żeby schował deskę do prasowania. Powtórzyłam raz, drugi, trzeci...

Ja: deskę schowaj!! Ile razy mam powtarzać?!
On: no przecież już idę, po co te nerwy?

Poszedł, schował, wraca i udając obrażonego mówi:
On: idę poprzytulać kotę. Ona przynajmniej jest miła.

Ale obiadu nie ugotuje  :-P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz