Tak wyglądały hiacynty w pełnym rozkwicie. Niestety zakończyły już żywot (śmiercią naturalną dla ścisłości ;-)

A tu już zmiana dekoracji. W rolach głównych występują miniaturowe narcyzy i prymulka. Dla zainteresowanych z niezidentyfikowanych cebulek wyrastają szafirki (tak mi się przynajmniej wydaje ;-)

Energetyczny żółty bardzo przydaje się w kuchni wychodzącej na wschód, w której pięknie, słonecznie jest do godziny 8:00

A tu już główna lokatorka wizytująca parapet celem ustalenia, które z nowych roślinek nadają się do zjedzenia (chociaż na zdjęciu udaje, że bardzo interesuje ją krajobraz za oknem ;-)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz