środa, 5 stycznia 2011

Zawodowo

Pojechałam zawieść L4, a przy okazji oficjalnie już zakomunikowałam moim współpracownikom radosną nowinę. Moje dziewczyny zaczęły piszczeć jak nastolatki na koncercie Justina Bliebera, wykrzykując jedna przed drugą” Będziemy miały dziecko! Będziemy miały dziecko!
Taaa, robić i nosić to nie było komu, a mieć chcą wszystkie ;-) Ale faktycznie emocji sporo, bo będzie to nasze pierwsze dziecko w pracy, do tej pory wszystkie spoglądałyśmy jedna na drugą, wytykając paluchem: to niech ona będzie pierwsza. No i cóż, jako że jestem najstarsza w wieku reprodukcyjnym z całego tego towarzyska podjęłam rękawicę i dumnie mogę rzecz, że zaczęłam wspierać politykę prorodzinną naszego rządu. A i 2 lata młodsza ode mnie Kasia jakoś tęsknym wzrokiem zaczęła na mnie zerkać, więc kto wie czy za niedługo obie nie będziemy paradowały z brzuchami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz